Tkane dziedzictwo - Woven Heritage

KRYSTYNA CHODAK

Bio Krystyna Chodak, z zawodu – lekarz psychiatra, z pasji tkaczka. Podlasianka z sympatią używająca określe- nia „autochtonka”, tutejsza. Regionalistka, tropicielka rodzinnych historii tkackich, kolekcjonerka tkanin. Założycielka lokalnej grupy tkackiej „Tkacka Reaktywacja” w Hajnówce.

Od ponad 5 lat z wielkim sukcesem organizuje Nowoberezowską Noc Muzeum. Edycja z 2024 odbywał się w Skansenie w Białowieży pod hasłem „Skansen w Bratkach”.

Uczestniczka konkursów tkackich. W 2024 roku zdobyła nagrodę II stopnia w kategorii dowolna technika tkacka tradycyjna w XV edycji Przygranicznego Konkursu Tkackiego „Tradycja a współczesność — tkactwo w dolinie Bugu i Krzyny”.

Organizatorka wielu wystaw tkackich m.in. Centrum Turystyki i Promocji „Kraina Żubra” w Białowieży, cerkwi św. Apostoła Jakuba w Łosince czy też Soborze św. Aleksandra Newskiego w Warszawie.

Magdalena Kozioł: Skąd wzięło się Twoje zainteresowanie tkactwem? Krystyna Chodak: Krosna zawsze były w domu. Jak mama przestała tkać to stały na strychu i wydawało się, że czekają na swoją kolej. A ja, choć potrafiłam już szyć na maszynie, robić na drutach, haftować krzyż- kiem, nie miałam pojęcia, jak się za te krosna zabrać. To było coś, czego jeszcze nie opanowałam, a co mnie intrygowało. [M.K.] Kto w Twojej rodzinie zajmował się tkactwem? [K.CH.] Zaczynając od najbliższego otoczenia, w domu tkała mama. Tkały też sąsiadki. W tamtych czasach wioska żyła tkactwem — kobiety odwiedzały się nawzajem, tkały w swoich domach na zmianę. Mama chodziła do sąsia- dek, a one przychodziły do nas. To była taka rotacja, która co roku obejmowała kolejny dom. Oprócz tego tkali również moi dziadkowie. Mam też pamiątkę — ręcznik obrzędowy, wytkany właśnie przez nich. Nie jest haftowany, jak większość takich ręczników, tylko tkany. Kolorowy wzór jest wytkany razem z płótnem. [M.K.] A jak było z mamą? Pomagałaś jej w tkaniu? [K.CH.] Tak, ale to była pomoc na bardzo podstawowym poziomie. Moim zadaniem było stawianie deski — musia- łam ją trzymać i wkładać pod nabrane storożyki. To była praca monotonna i mało twórcza, więc czułam się raczej jak pomocnik trzeciej kategorii. Same krosna były dla mnie wtedy zagadką — nie wiedziałam, jak się za nie zabrać.

12

Woven Heritage Interviews

Tkane Dziedzictwo Wywiady

Made with FlippingBook - professional solution for displaying marketing and sales documents online