MERITUM 3 (78) 2025

74

Meritum 3 (78) 2025 Mazowiecki Kwartalnik Edukacyjny 

DANIEL SUKNIEWICZ ANNA KRUSIEWICZ ∞ MAŁGORZATA GASIK

To wybrzmiewało między innymi podczas kon- sultacji dotyczących podstawy programowej – treści jest zbyt dużo jak na zaplanowaną liczbę godzin w danej klasie. Historycy nie mają za bar- dzo przestrzeni, żeby w nieszablonowy sposób poprowadzić lekcje. No bo już jest kolejnych 10 tematów, które czekają. Mam wrażenie, że wiedza historyczna uczniów to jest taki worek, w którym mają powrzucane różnego rodzaju elementy, ale nie umieją nic z nich ułożyć. A przecież dotyczy to większości przedmiotów, które powinny się ze sobą zespalać. Co doradziłby Pan nauczycielom? Dlaczego war- to inaczej prowadzić lekcje historii? Od czego zacząć? Moim zdaniem historia jest generalnie źle opowia- dana. Powinniśmy się cofać od naszych czasów. Bo problem polega na tym, że dla uczniów historia jest nieważna, dlatego że to są wydarzenia abstrak- cyjne, które miały miejsce kiedyś. Dlatego ja specjal- nie nawiązuję do czasów obecnych, żeby właśnie pokazać im ten „link” do tamtych czasów. Zadaję też pytania o transmisję historyczną w rodzinie, proszę, żeby porozmawiali z babcią, z dziadkiem. To świetnie też uzasadnia postulat historyków, żeby to edukacja lokalna, regionalna, rodzinna była kluczowa. Dlatego też wskazywali, żeby w czwartej klasie skupić się na rodzinnych pa- miątkach, opowieściach, na tych rozmowach z dziadkiem, pradziadkiem, bo też nie ma na to zbyt wiele czasu. Dodałbym jeszcze, żeby się skupić na treści, omówić mniej, ale dokładniej, z większą dbałością właśnie o tę przestrzeń. I podkreślę jeszcze raz tę sensow- ność nauki historii, bo mam wrażenie, że dla ucz- niów to nie jest ciekawe, bo nie widzą wpływu prze- szłości na swoje życie. Ale jeszcze jedno à propos tego, co ich interesuje najbardziej – historia kobiet.

W ogóle historia społeczna jest też dla nich cie- kawa, prawda?

Ja trochę to herstory próbuję wprowadzać, bo dla mnie księżne mazowieckie są ważne, a niestety często się o nich zupełnie zapomina. Bo przecież historia jest męska. Kobiecość historii – to ich interesuje, frapuje, szokuje. Jadwiga jest dobrym przykładem, bo ona jako dwunastolatka wyszła za mąż. Pytam zatem, ile oni mają lat i czy zdecydowaliby się na taki krok. To jest właśnie ten szok. Albo opowiadamy historię o tym, że kobieta w swoim życiu była 20 razy w ciąży, rodziła po dzie- sięcioro dzieci... I co dalej z jej zdrowiem, ona była tak wycieńczona, że umierała z wyczerpania. Z tym wiąże się kolejne pytanie – które kobiety najdłużej żyły w średniowieczu? Mniszki w klasztorach, chyba że został on najechany przez obce wojska. Często podczas zajęć zadaję takie pytanie: Która z pań chciałaby sprawować władzę? Pozytywnie odpowiada około 80%. I to jest właśnie ten moment, aby przejść do roli kobiet w historii Mazowsza. Koń- cowa faza inkorporacji Mazowsza do Polski znako- micie nadaje się do tego, żeby o tym opowiadać, bo wtedy właśnie kobiety są przy władzy. Wśród moich ulubionych jest ostatnio księżna mazowiecka Anna, która wytrwale toczyła walkę o Mazowsze, o resztki Mazowsza. I właśnie tutaj pokazuję jej rolę.

No to jaka tam słaba płeć, prawda?

Gdzie tam! Szczególnie, że teraz jest często taka sytuacja w klasach, że dominują kobiety.

Otrzymuję takie pytania – dlaczego w tej histo- rii, którą opowiadamy, nie ma kobiet. To jest może klucz jeszcze do tego, dlaczego mężczyźni są bar- dziej zainteresowani historią, a nie dziewczyny, bo dziewczyn w tej historii praktycznie nie ma.

Made with FlippingBook - Online Brochure Maker