poleca EXIMTOURS
Ś W I A T W O D M I E N N Y C H K O L O R A C H Pokusy i egzotyka
kolonialną, klimatami najstarszej dziel- nicy Punda i targu na wodzie – Mercado Flotante. Przy małej kropce na morzu, jaką jest Curaçao, położony nieco na północ Mek- syk to prawdziwa potęga. Przyrodnicza, kulturowa i cywilizacyjna. Z ogromnym ładunkiem egzotyki. Oczywiście, po- czujemy ją na plażach Pacyfiku i Morza Karaibskiego, także w smakach kuchni, muzyce el mariachi i różnych odmia- nach wszechobecnej tequili produko- wanej ze sfermentowanego soku agawy niebieskiej. Nie mówiąc już o zabytkach sprzed kilku tysięcy lat. Jednak jeszcze mocniej zadziałają na przybysza lokalne rytuały i fiesty. Od chrześcijańskich po szamańskie. Te ostatnie praktyki są tutaj naturalną częścią codzienności, ale turystów może szokować widok szamanów w katolickim kościele
Tymcza- sem samo południe
Karaibów słusznie koja- rzy się z Holandią i z pachnącym egzotyką
słynnym likierem z gorzkich pomarań- czy „Curaçao”. Na wszystkich krań- cach świata wzmacnia i uszlachetnia wymyślne alkoholowe long drinki. Tak, jesteśmy na Antylach Holender- skich, na karaibskiej wyspie Curaçao ze stolicą w Willemstad oddalonej tylko kilkadziesiąt kilometrów od wybrzeża Wenezueli. Curaçao to mikroskopijny raj na ziemi. Kusi zatokami i plażami, na których zacierają się granice między porami roku. Zimą temperatura wody w morzu wynosi 29 stopni Celsjusza, latem tylko dwa stopnie więcej. Ciesząc się słońcem przez cały rok, możemy jednocześnie delektować się
KUSI CZŁOWIEKA OD ZAWSZE. INNYM, TAJEMNICZYM, NOWYM. W KRAJOBRAZIE, KULTURZE, SMAKACH, ZAPACHACH I LUDZIACH. PRZYBLIŻA INNE RYTMY ŻYCIA I RYTUAŁY, ZAPEWNIA NOWE PUNKTY ODNIESIEŃ, A PRZEZ DOŚWIADCZENIE MONSUNU INACZEJ KAŻE ODBIERAĆ NAWET ZWYKŁY DESZCZ… TEKST: Elżbieta i Andrzej Lisowscy
w stołecznym Willemstad holenderską architekturą
J już sama nazwa geograficzna Karaiby niesie w sobie mocny ładunek egzotyki. Atakuje dźwię- kami energetycznej muzyki, wabi całym wachlarzem smaków cygar i rumu. Do tego świata należy oczywiście Domini- kana. Zajmuje dwie trzecie powierzchni wyspy Haiti i zapewnia plażowanie nie tylko na karaibskim wybrzeżu, ale i nad Atlantykiem, jednocześnie zapraszając na spotkanie z przygodą w górach. Nieprzypadkowo właśnie tutaj jedną ze swoich wakacyjnych rezydencji miał m.in. Frank Sinatra. Bo na wyobraźnię wciąż działa magia tropików, ślady po
jeszcze bardziej smakowity, a muzykę i tańce merengue zastąpi wszechobecne reggae. Jesteśmy przecież w ojczyźnie Boba Marleya – króla tych rytmów, idealnie pasujących do tańców na bez- kresnych plażach Jamajki, do nocnych barów i aromatu mango zerwanego pro- sto z drzewa. Tu nawet banan smakuje inaczej i mimo że mamy go w każdym sklepie w Polsce, to na Jamajce wydaje się inny, bardziej egzotyczny. I to wcale nie sprawka rumu! Z egzotyki warto czerpać garściami, ale na miejscu, tam, skąd pochodzi. Dotyczy to cytrusów, rumu, a nawet muzyki.
wielkich odkrywcach i legendy o słyn- nych korsarzach. Jednak największą zachętą dla turysty jest uśmiech i luz. Listonosz, policjant, sprzedawczyni, dyrektor hotelu – wciąż podrygują, coś nucą, uśmiechając się przy tym do siebie i innych. Wszyscy chcą gości nauczyć tutejszego gorącego tańca merengue. Czy inaczej może być na mniejszej sąsiadce Dominikany – Jamajce? Także tutaj odczujemy na każdym kroku życzli- wość mieszkańców oraz ich przywiąza- nie do luzu i wolności. Tylko rum będzie
Bajkowe uliczki Willemstad są cudowną scenerią i zachęcają do spacerów.
Na Karaibach tańczą wszyscy – i mali i duzi! Mieszkańcy tego regionu mają taniec we krwi.
eximtours.pl | EXIM TOURS LATO 2022 | 77
Made with FlippingBook. PDF to flipbook with ease