96
Meritum 1-2 (76/77) 2025 Mazowiecki Kwartalnik Edukacyjny
MACIEJ KOSIERADZKI EDYTA KARPETA
5. Czy zdarzają się porwania zdrowych ludzi dla pozyskania narządów?
narządów, ale te procedury muszą jeszcze utrwa- lić się i okrzepnąć zarówno w świadomości ogółu społeczeństwa, jak i samych lekarzy zobligowanych do podejmowania takich decyzji.
Aby pobranie narządów było możliwe, potrzebna jest sala operacyjna, dwóch chirurgów, instrumen- tariuszka, anestezjolog i pielęgniarka anestezjolo- giczna. Trzeba wykonać badania grupy krwi dawcy, sprawdzić na podstawie badań laboratoryjnych, że pobierany narząd jest wydolny, przeprowadzić przynajmniej podstawowe typowanie tkankowe (np. próbę krzyżową), upewniając się tym samym, że nie nastąpi nadostre odrzucanie. Wymaga to znowu udziału kilku osób z kompetencjami, które posiada może 50-60 laborantów w Polsce. Narząd trzeba przechować w specjalnym płynie, który dystrybuuje jedna firma na terenie Polski, a na całym świecie jest tylko kilku producentów. Aby odbyło się przeszcze- pienie, potrzeba znowu kilku osób, a żeby narząd nie był odrzucany, chory musi otrzymywać spe- cjalne, dostępne wyłącznie na receptę leki, w zasa- dzie niestosowane w innych sytuacjach. Na każdym z tych etapów łatwo byłoby zorientować się poli- cji i lekarzom funkcjonującym w systemie, że coś wydarzyło się poza legalną ścieżką alokacji. Sumy za narządy w krajach, gdzie handel narządami jest w pełni legalny, przy dzisiejszych niezłych zarob- kach personelu medycznego, są niewielkie i na pewno nie zachęcają do narażania się na potężne sankcje karne, jakie nakłada ustawa transplanta- cyjna. Karane jest nawet ogłoszenie, że jest się goto- wym oddać np. nerkę w zamian za wynagrodzenie. Historie handlu narządami, jakkolwiek atrakcyjne medialnie, nie zawierają w warunkach polskich ani krzty prawdy. Natomiast oddanie narządu lub jego części najbliższej osobie w kontrolowanych, legalnych warunkach szpitalnych w ośrodku, który posiada stosowne pozwolenia ministra zdrowia, niesie jedynie minimalne ryzyko dla dawcy narządu: w ciągu 25 lat funkcjonowania rejestru zdarzeń nie- pożądanych, przy 50-100 pobraniach od żywego dawcy rocznie, odnotowano tylko 1 ciężkie powi- kłanie u dawcy narządu.
3. Czy pobranie narządów zniekształca ciało dawcy i uniemożliwia normalny pochówek?
Niezależnie od tego, jakie narządy i tkanki zostają pobrane, obowiązek przywrócenia zwłokom god- nego wyglądu jest zapisany w ustawie transplanta- cyjnej. Ciało wygląda jak po każdej innej operacji, z raną starannie zamkniętą przez chirurga i okrytą opatrunkiem. W przypadku pobrania przeszcze- pów wielotkankowych (twarz, kończyna górna), ze względów estetycznych oraz poszanowania god- ności dawcy i jego rodziny, ubytek twarzy zostaje zastąpiony starannie wykonaną maską, a kończyna górna protezą. Postępowanie takie minimalizuje zmiany widoczne po pobraniu tkanek. Zgod- nie z życzeniem najbliższych i zwyczajem zwłoki można poddać zarówno kremacji, jak i zwykłemu pochówkowi, również eksponując je do pożegnania.
4. Czy moja religia pozwala na pobranie narządów?
Rzeczywiście osoby, które uważają się za religijne, nieco częściej zgłaszają sprzeciw. Jest to jednak reli- gijność źle pojmowana, a sprzeciwy wynikają z nie- wiedzy. Kościół katolicki w osobie papieża i episko- patu wielokrotnie wspierał donację narządów jako ostateczny dar miłości skierowany ku nieznanemu bliźniemu. Z punktu widzenia etyki chrześcijań- skiej jedyny zarzut istnieje w stosunku do przyjętej w naszym prawie koncepcji zgody domniemanej (właściwie – zarejestrowanego sprzeciwu): najlepiej, gdyby przekazanie narządów drugiemu człowie- kowi było świadomą decyzją i darem umierającego. Sama koncepcja śmierci mózgu jako śmierci całego człowieka natomiast w żaden sposób, jak pisał Jan Paweł II, „nie wydaje się pozostawać w sprzeczno- ści z istotnymi założeniami rzetelnej antropologii”. Podobne stanowiska mają niemal wszystkie zareje- strowane w Polsce wyznania.
Made with FlippingBook - Online Brochure Maker