Katalog Lato 2022

poleca EXIMTOURS

poleca EXIMTOURS

Najstarszym zabytkiem Mauritiusa jest pokolonialny dom z restauracją „Eureka”, która ma dwieście lat, sto par drzwi, podłogi z drzewa tekowego, a meble z drzewa różanego, cynamono- wego, sandałowego i palisandrowego. Jakże egzotyczne materiały budowlane! Na Mauritiusie trzeba koniecznie spró- bować „sałatki milionerów”. Najlepiej w restauracji „Panorama” ze wspania- łym widokiem na zatokę, w któ-

rej kotwiczyły żaglowce pierwszych osadników. „Sałatkę milionerów” przyrządza się z mięk- kiego rdzenia łodygi palmy. Podaje się ją z oliwką i np. sałatą. Taką łodygę zerwano

Rajskie plaże, na których można spokojnie poleżeć w hamaku.

Niesamowite lilie wodne rosnące na Mauritiusie.

ŚNIĆ ZNACZY WIEDZIEĆ

na naszych oczach z ocierającego się o restauracyjny stolik bananowca. Delikatny miąższ

Tak mówią mieszkańcy Zinacantán – niewielkiej

wioski w meksykańskim stanie Chiapas. Do dzisiaj żyje tu wiele

jednej ogromnej łodygi wystarczył zaledwie na dwie skromne porcje. Dlatego nazwano ją „sałatką milione- rów”. Pycha! I pełna egzotyka! Wędrując tropami egzotyki jeszcze da- lej na wschód, dotrzemy do Królestwa Tajlandii – zwanego kiedyś Syjamem. I odkryjemy dla siebie wszystkie smaki i zapachy Orientu. Znajdziemy się w za- czarowanej krainie, w której otwie- rają się kolejne wrota do mniejszych oraz większych, jakże zróżnicowanych i uzależniających człowieka światów. Pobudzających wyobraźnię oraz wszystkie zmysły. W Królestwie Tajlandii można uczest- niczyć w safari na słoniach, poznać prawdziwą historię Złotego Trójkąta, nurkować w okolicach bajkowej rafy ko- ralowej, a także popłynąć łodzią na wy- spę Jamesa Bonda lub zobaczyć replikę słynnego mostu na rzece Kwai. Warto spróbować zupy z krokodyla lub innych tajskich przysmaków, pomieszkać w 150-letnim domku z drzewa tekowego albo pójść do wróżbity bądź na odjaz- dowy masaż – wcale nie erotyczny, a uzdrawiający duszę i ciało. Można też odbyć wędrówkę śladami dawnych

grup etnicznych pochodzących od daw- nych Majów. Tutaj też zachowały się nie tylko kolorowe stroje i tradycyjne metody ich wyrobu, lecz także ciekawe wierzenia i zwyczaje. W górach chrześcijaństwo przemieszało się z szamanizmem i prak- tykami religijnymi pamiętającymi czasy prekolumbijskie. Mieszkańcy uważają, że śnimy, aby żyć pełnią życia, śnimy, by chronić życie. Sny pośredniczą w dialogu między śmiertel- nikami a bogami, do których zalicza się dusze przodków, strażników Ziemi, nie- których świętych katolickich oraz Jezusa i Marię czczonych jako Słońce i Księżyc. w Zinacantán usadowionych pod figura- mi naszych chrześcijańskich świętych i wypędzających złe moce. Cieszmy się rajem! Poczujmy rozłożone na drugim krańcu świata, na Oceanie Indyjskim, Malediwy i Seszele. Turkusy i seledyny Oceanu Indyjskiego, palmy kokosowe, przyrządzane na różne sposoby owoce morza, wymyślne drinki i słodkie leniuchowanie w hamakach z widokiem na bezkres oceanu… A to tylko początek smakowania tego świata. Oba archipelagi – Malediwy i Seszele – to miejsca wymarzone dla fanów nurkowania. Mimo mocno zniszczonych raf koralowych poczujemy się pod wodą

cywilizacji (Ayutthaya czy Sukhothai) i spojrzeć oczami Conrada na historię tej części wielkich Indochin. Jednocześnie cieszyć się na każdym kroku życzli- wością, tolerancją i niewymuszonymi uśmiechami potomków mieszkańców dawnego Syjamu. Tutaj odwiedzimy niesamowite świątynie, a także lepiej zrozumiemy idee buddyzmu, w którym trzy kadzidła symbolizują hołd złożony Buddzie, jego naukom i mnichom, pąk lotosu oznacza respekt, a świeczka jest symbolem oświecenia.

że Tycjan i Veronese stosowali cukier do dekoracji plafonów, a w Pałacu Dożów w Wenecji stawiano na stołach talerze i łyżki z cukru. Okazuje się, że z jednej łodygi trzciny cukrowej wyciska się 20 litrów soku, z którego otrzymujemy 2 kilogramy cukru. Przy okazji odwie- dzamy w Pamplemousses założony ponad 200 lat temu ogród botaniczny. Mnóstwo gatunków palm – królewskie, butelkowe, kokosowe, bambusowe… I niezwykła talipot, która kwitnie tylko raz w wieku 40 lat, a potem obumiera. Ale jeszcze większe wrażenie wywo- łują lilie królowej Wiktorii wynurzające się z dużego stawu wraz z soczyście zielonymi, monstrualnymi liśćmi przy- pominającymi kształtem serca i talerze. Dla ochłody i wzmocnienia kupujemy za grosze najbardziej popularną na Mauritiusie przekąskę uliczną. Okrojo- nego w specjalny sposób, a potem po- sypanego solą i posmarowanego pastą z bardzo ostrej chili świeżego ananasa.

jak w ogromnym, egzotycznym akwa- rium i jednocześnie w samym środku wielkiego atlasu ryb… Jednak dopiero ruszając mocno na południe, znajdziemy się tak napraw- dę w pierwowzorze biblijnego raju. Tak o Mauritiusie napisał ponad sto lat temu znany amerykański pisarz szkockiego pochodzenia – Mark Twain. Znacznie mniejsza od pobliskiego Madagaska- ru wyspa wita nagrzanym, mokrym, podzwrotnikowym powietrzem i luzem widocznym nawet w ruchach pracow- ników lotniska. Szybko udzieli nam się rytm segi – muzyki, która urodziła się z tęsknoty za domem wśród dawnych niewolników z Mauritiusa. Wszędzie dominują uprawy trzciny cukrowej, która zajmuje 70 procent powierzchni wyspy. Historia produkcji cukru jest historią Mauritiusa. Uświadamia to wizyta w muzeum „L’Aventure du Sucre” w Pamplemousses. Mało kto wie,

eximtours.pl | EXIM TOURS LATO 2022 | 79

Made with FlippingBook. PDF to flipbook with ease